Oba zeszyty są w kratkę. Ten niebieski ma 60 kartek, a pomarańczowy 96. Te zeszyty są stworzone po to, aby mazać po okładce. Genialne, nie? Tak napisał producent, czyli Herlitz. Niebieski zeszyt będzie do przyrody, a pomarańczowy do rosyjskiego albo historii.
Tu mamy zeszyty do: religii, ten z kotkiem jeszcze nie wiem do czego, dzienniczek, WDŻ i brudnopis. Te dwa na dole mają 32 kartki, a te na górze 60.
Po kolei: polski (twarda okładka <3), angielski (twarda okładka), informatyka i matma.
A tu już zapasowe zeszyty: dwa w twardej (ten z rowerem i matma) i dwa w miękkiej okładce.
Dwa na górze w twardej (ostatnio mi się takie podobają :3, choć są ciężkie) i dwa na dole w normalnej. Też zapasowe.
A tu zeszyt do testów i prac domowych :) (Dżula wie o co chodzi :))
Mój nowy piórnik i trochę zawartości. Na drugim zdjęciu chodzi o długopisy. Mamy "Pilota" (ten zmazywalny), dwa Bici <3 i ołówek.
No i reszta zawartości. Nożyczki, klej itp. oraz nowe cienkopisy ^^
Kredki Bambino (heh Barbie ^^) i najlepsze flamastry, bo Stabilo.
Dwa rodzaje ekierek i kątomierz. W tym zestawie była też linijka.
Reszta ołówków i reszta gumek.
A tu mamy plan lekcji i kilka rodzajów naklejek na zeszyty. :3
Dwie teczki. Ta pierwsza jest zaczepista, no nie? <3
No i na koniec worek i kapcie do szkoły. Coś a'la Vansy. Oczywiście to nie są Vansy, bo jak bym miała Vansy to bym ich nie marnowała do szkoły.
No i to już wszystko.
Cześć!